Żona Sikorskiego podsumowała wygraną Nawrockiego. Mocne słowa obiegły cały świat
Amerykańska publicystka i historyczka Anne Applebaum w swym najnowszym artykule opublikowanym na łamach „The Atlantic” komentuje efekty ostatnich wyborów prezydenckich w Polsce. Podkreśla, że zwycięstwo Karola Nawrockiego nie tylko wzmacnia nacjonalistyczną narrację, ale również pogłębia kryzys zaufania do państwowych instytucji.
Żona Radosława Sikorskiego o znaczeniu wyboru Karola Nawrockiego
Anne Applebaum, będąca żoną byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, podkreśla, że choć urząd prezydenta Polski nie ma decydującego wpływu na politykę wewnętrzną, jego rola jest daleka od symbolicznej. Prezydent może bowiem wetować ustawy oraz ułaskawiać osoby skazane za przestępstwa.
„Prezydent może wetować ustawy i ułaskawiać przestępców” – przypomina historyczka. Dodaje także, że wybór Nawrockiego najpewniej oznacza brak naprawy wymiaru sprawiedliwości oraz brak pociągnięcia do odpowiedzialności osób łamiących prawo czy okradających państwo.
Dziennikarka zauważa również, że rządząca koalicja pod kierownictwem Donalda Tuska nie zdołała cofnąć zmian wprowadzonych przez PiS w sądownictwie, co według niej jest „wręcz druzgocącym” doświadczeniem dla zwolenników demokracji i naprawy państwa prawnego.
Nacjonalistyczna retoryka kontrastuje z kampanią Trzaskowskiego
Anne Applebaum przypomina historię osobistego apelu od znajomej, która tuż przed wyborami została zachęcona do zmiany poparcia z Rafała Trzaskowskiego na Karola Nawrockiego. W wiadomości pojawiały się emocjonalne odwołania do „prawdy w sercu” i „krwi przelanej na tej ziemi”.
Publicystka wskazuje, że taki język jest typowym przykładem nacjonalistycznej narracji, która zyskuje na popularności nie tylko w Polsce, ale również w USA oraz Europie.
Kontrastuje to z kampanią Rafała Trzaskowskiego, opartą na pozytywnych hasłach o budowie „silnej, bezpiecznej, uczciwej i empatycznej Polski”.
„Ta wizja nie zdołała przekonać wystarczającej liczby wyborców w obliczu emocjonalnej retoryki o 'krwi’ i 'zdradzie’” – podkreśla Applebaum.
Polaryzacja polityczna a współczesne wybory
Anne Applebaum szerzej omawia narastającą polaryzację polityczną, zauważając, że język oparty na mowie „krwi i ziemi” upraszcza rzeczywistość do poziomu emocji, które skutecznie mobilizują wyborców. Tego typu narracja nie daje się łatwo przełamać w ramach pojedynczych cykli wyborczych.
„Nie można go łatwo pokonać w jednym cyklu wyborczym – ani zwycięstwo koalicji centrowej w Polsce w 2023 r., ani wybór Joe Bidena w USA w 2020 r. nie osłabiły nacjonalistycznych narracji” – zauważa publicystka.
Jednocześnie Applebaum nie zgadza się z opinią, jakoby nacjonalizm rosnący miał odzwierciedlać realny wzrost liczby jego zwolenników. Podkreśla, że wyniki wyborów w 2025 roku niemal pokrywają się z tymi sprzed pięciu lat, co świadczy o trwałej polaryzacji społecznej.
W jej opinii współczesne wybory nie dotyczą już jedynie dyskusji na temat polityki fiskalnej, lecz są prawdziwą walką o fundamenty państwa – demokracji, niezależności sądów oraz tożsamości narodowej.
Czy Polska stanie przed kolejnymi wyzwaniami?
W kontekście tych wydarzeń Anne Applebaum stawia pytanie o przyszłość i kondycję polskiej demokracji oraz o to, na ile emocjonalne nacjonalistyczne hasła będą nadal kształtować opinię publiczną i polityczne decyzje.
To wyzwanie, które wydaje się wykraczać poza granice Polski, znajdując odzwierciedlenie w bieżących sporach politycznych także w USA i Europie.
Komentarze