Kandydat z ramienia Konfederacji zatrzymany. Skandal, co zrobił. Chodzi o sprawę Tadeusza Dudy
W związku z opublikowaniem w sieci wpisu nawołującego do przemocy, zatrzymano Dawida Staszczaka, który w 2024 roku startował w wyborach samorządowych na radnego Krakowa z ramienia Konfederacji. Informację tę podała „Gazeta Wyborcza”. Skandaliczny komentarz dotyczył funkcjonariuszy policji prowadzących obławę na Tadeusza Dudę, podejrzanego o podwójne morderstwo.
Dramatyczne poszukiwania Tadeusza Dudy i zatrzymanie Staszczaka
Małopolska policja zakończyła poszukiwania 57-letniego Tadeusza Dudy, podejrzanego o brutalne zabójstwo swojej córki i zięcia oraz rany zadane teściowej w Starej Wsi. Ciało mężczyzny odnaleziono 2 lipca po kilku dniach intensywnej policyjnej obławy. Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, w tym samym czasie zatrzymano Dawida Staszczaka, byłego kandydata do Rady Miasta Krakowa z list Konfederacji.
Wpis nawołujący do przemocy wobec policjantów
Na portal LoveKraków, który relacjonował poszukiwania Dudy, Staszczak zamieścił skandaliczny komentarz pełen wulgaryzmów skierowany przeciwko funkcjonariuszom. Napisał:
„Niech odstrzeli jak najwięcej milicyjnych psów!!! Powodzenia!!! Nie daj się złapać bandytom w mundurach!!!”
Mimo szybkiego usunięcia tego wpisu, policja zdążyła zabezpieczyć dowody w postaci zrzutów ekranu.
Zawiadomienie do prokuratury i konsekwencje prawne
Przewodniczący związku zawodowego Małopolska Policja Solidarność, Jacek Łukasik, złożył zawiadomienie do prokuratury na podstawie art. 255 ust. 2 Kodeksu karnego. Przepis ten przewiduje karę do 3 lat więzienia za publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni. Materiały dowodowe wraz ze zrzutami ekranu trafiły do Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości.
Łukasik skomentował sprawę na Facebooku słowami: „Dawidzie, w Internecie nic nie ginie”, podkreślając konieczność reakcji na takie zachowania.
Skutki nawoływania do przemocy
Bartłomiej Kolat z Małopolskiej Policji Solidarność zwraca uwagę, że każda forma namawiania do popełnienia przestępstwa, szczególnie w kontekście funkcjonariuszy walczących z niebezpiecznym, uzbrojonym przestępcą, musi spotkać się z reakcją służb:
„Jakiekolwiek namawianie do popełniania przestępstw, a szczególnie na funkcjonariuszach, którzy szukają właśnie niebezpiecznego i uzbrojonego zabójcy, wymaga reakcji”
Co grozi za nawoływanie do przestępstwa?
Zgodnie z obowiązującym prawem, publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni może skutkować odpowiedzialnością karną, włącznie z karą do 3 lat pozbawienia wolności. Dawid Staszczak, były ratownik medyczny, może teraz stanąć przed sądem za swój skandaliczny wpis wymierzony w policjantów narażających życie podczas obławy.
Reakcja społeczeństwa i dalsze kroki
Sprawa wzbudziła duże poruszenie wśród mieszkańców i środowisk policyjnych. Apel o odpowiedzialność w mediach społecznościowych jest teraz głośniejszy niż kiedykolwiek, a działania służb w sprawie Staszczaka będą uważnie obserwowane.
Komentarze