Andrzej Duda nie wytrzymał i skomentował zachowanie Nawrockiego. „Boleje nad tym”

Andrzej Duda przerwał milczenie i skomentował głośne zachowanie Karola Nawrockiego podczas debaty prezydenckiej. W rozmowie z Radiem Zet ustępujący prezydent odniósł się do „afery snusowej”, a jego słowa nie pozostawiają wątpliwości.

Duda: „Każdy z nas miał swoją młodość”

Prezydent został zapytany o przeszłość Karola Nawrockiego związaną ze środowiskiem kibicowskim. „Każdy z nas miał swoją młodość – u jednych była bardziej burzliwa, u innych mniej” – stwierdził Duda. Podkreślił, że liczy się to, kim kandydat jest dziś, i że Nawrocki ma jego poparcie.

„Nie zamierzam tego kryć. Też byłem uzależniony”

W dalszej części rozmowy Duda przyznał, że sam zmagał się z uzależnieniem od nikotyny. Mówił, że wie, jak trudne bywa porzucenie tego nałogu i że rozumie, dlaczego młodsi sięgają po snusy. „Nie dymi, ale kontakt z nikotyną jest. Córka mówi mi, że to teraz modne” – tłumaczył.

„Snus nie jest zdrowy, ale nie zaburza świadomości”

Duda odniósł się również do propozycji badania kandydatów na prezydenta pod kątem substancji psychoaktywnych. Stwierdził, że jest to rozsądny pomysł, a prezydent nie powinien być uzależniony od alkoholu, narkotyków ani innych środków zaburzających myślenie. Podkreślił, że sam nie spożywa alkoholu od lat i prowadzi sportowy tryb życia.

„Myślę, że sam Karol Nawrocki też boleje nad tym, że tego używa. Ja też bolałem nad tym, że miałem ten nałóg” – powiedział prezydent, dodając, że choć snus nie jest zdrowy, to nie wpływa na trzeźwość umysłu.

Stanowisko głowy państwa – ważny głos przed wyborami

Na tydzień przed drugą turą wyborów prezydenckich opinia ustępującego prezydenta zyskała szczególny ciężar. Duda, mimo krytyki kierowanej pod adresem PO i Donalda Tuska, jednoznacznie przyznał, że kandydat PiS-u nie jest bez winy, ale – jego zdaniem – nadal spełnia wymogi trzeźwości decyzyjnej.

 

 

Źródło: Goniec.pl / Fot. Kancelaria Prezydenta

 

Komentarze

Loading...
error: Content is protected !!