Giertych domaga się zamknięcia granicy z Niemcami. Ostrzeżenia i reakcje
Roman Giertych, znany polityk i prawnik, zabrał głos w mediach społecznościowych na temat napiętej sytuacji na polsko-niemieckiej granicy. Sprawa związana jest z napływem migrantów, o którym Giertych wypowiedział się w zdecydowanym tonie, odnosząc się zarówno do problemu migracji, jak i działań tzw. grup „pilnujących” granicy.
Giertych żąda zamknięcia granicy
Poseł Koalicji Obywatelskiej nie owijał w bawełnę i wezwał do usunięcia z granicy bojówkarzy oraz jej całkowitego zamknięcia, dopóki Niemcy nie zaprzestaną odsyłania migrantów na terytorium Polski. Zaznaczył, że migranci, którzy przedostali się przez Polskę, korzystali z „skorumpowania PiS”, jednak ich prawdziwym celem jest „niemiecki socjal”, za co według polityka Polska nie ponosi odpowiedzialności.
„Trzeba bojówki usunąć z granicy, ale też ją zamknąć dopóki dopóty Niemcy nie skończą odsyłać nam migrantów” – napisał Giertych. Sugerował również, że osoby chcące angażować się w ochronę granicy powinny wstąpić do Straży Granicznej, zamiast działać na własną rękę: „A bojówkarze niech wstępują do SG”.
Reakcja ministra spraw wewnętrznych i administracji
Do sytuacji na granicy odniósł się także minister spraw wewnętrznych i administracji, Tomasz Siemoniak. W oficjalnym oświadczeniu, wydanym 29 czerwca, podkreślił profesjonalizm Straży Granicznej i stanowczo odrzucił zarzuty o istnienie rzekomych „rozkazów rządu Tuska” mających utrudniać ochronę granicy.
„Straż Graniczna wykonuje swoje ustawowe zadania polegające na ochronie granicy państwowej i walce z nielegalną migracją. Nie ma żadnych 'rozkazów rządu Tuska’, aby było inaczej. To nieprawda” – oznajmił Siemoniak. Dodał, że wszystkie działania służb są formalne i udokumentowane, a posłowie mogą je zweryfikować. „Nie mamy nic do ukrycia” – podkreślił minister.
Wsparcie dla służb i plany rozwoju Straży Granicznej
Minister przyznał, że w obliczu skali wyzwań zdarzają się trudne sytuacje i błędy. Pomimo tego zapewnił o pełnej determinacji służb do ochrony polskich interesów. Apelował również o wsparcie dla Straży Granicznej i zachęcał osoby chętne do obrony granic, by dołączyły do tej formacji. Zapowiedział także plan utworzenia 1500 nowych etatów w Straży Granicznej.
Możliwe kontrole na granicy z Niemcami
Siemoniak stanowczo sprzeciwił się sugestiom, że polscy oficerowie działają w interesie zagranicznych państw. Podkreślił:
„Uderza w polskich oficerów sugerowanie, że działają w cudzym interesie. Tak nie jest i tak nigdy nie będzie”.
Dodał, że w odpowiedzi na kryzys możliwe jest wprowadzenie kontroli na granicy z Niemcami, co wcześniej sygnalizował premier Donald Tusk:
„Jesteśmy przygotowani na takie działania. Użyjemy wszystkich dostępnych środków dla bezpieczeństwa Polski” – zapewnił minister spraw wewnętrznych.
Apel do polityków o odpowiedzialność
Na zakończenie minister Tomasz Siemoniak skierował wyraźny apel do parlamentarzystów, by nie wykorzystywali bezpieczeństwa kraju do politycznych rozgrywek:
„Nie róbcie polityki na bezpieczeństwie Polski. Nie atakujcie Wojska Polskiego, Policji, Straży Granicznej i naszych służb specjalnych, szczególnie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nie ten czas, nie to miejsce!”
Wydarzenia na polsko-niemieckiej granicy i stanowiska kluczowych polityków pokazują skalę napięć związanych z migracją oraz wyzwania stojące przed służbami odpowiedzialnymi za ochronę granicy państwowej.
Komentarze