Skandaliczne słowa Trumpa. „Ukraińcy dali Putinowi powód”

Podczas piątkowego lotu do swojej posiadłości w New Jersey prezydent USA Donald Trump skomentował ukraińskie uderzenia na rosyjskie bazy. Jego słowa wzbudziły wiele kontrowersji, gdyż stwierdził:

– Ukraińcy dali Putinowi powód, by wszedł i zbombardował ich w cholerę.

Trump wyraził również swoje niezadowolenie z działań Ukrainy, które według niego miały być pretekstem do agresji ze strony Rosji. Podkreślił jednak, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w kwestii nałożenia kolejnych sankcji na Moskwę, choć rozważa taką możliwość.

Gdzie padły te kontrowersyjne słowa?

Prezydent Stanów Zjednoczonych podzielił się swoją opinią z dziennikarzami na pokładzie samolotu Air Force One podczas podróży do New Jersey. Tam też odniósł się do niedawnej ukraińskiej operacji o kryptonimie „Pajęczyna”. Trump zaznaczył, że ukraińskie akcje dały rosyjskiemu prezydentowi Władimirowi Putinowi uzasadnienie do zmasowanego ataku.

Rosyjskie bazy małe i wielkie – satelitarne fotografie po ukraińskim ataku

Wykonane zdjęcia satelitarne wykazały skutki ukraińskiej ofensywy na strategiczne bazy rosyjskie. Zniszczono oraz uszkodzono wiele wojskowych samolotów, w tym bombowce dalekiego zasięgu Tu-95 i Tu-22M3 oraz samolot wczesnego ostrzegania i kontroli powietrznej A-50.

Zaprezentowana została baza lotnicza Biełaja, położona w regionie Irkucka, oddalona o ponad 4000 km od Ukrainy. To pierwszy przypadek pojawienia się tam ukraińskich dronów, co potwierdził lokalny gubernator Igor Kobzew, podkreślając, że nie zagrażały one ludności cywilnej.

Jakie są plany USA w kwestii sankcji wobec Rosji?

Zapytany o projekt ustawy Kongresu, który przewiduje nałożenie ostrych sankcji na Rosję, Donald Trump odpowiedział, że wciąż analizuje sytuację. Zaznaczył:

– Zobaczę – dodał, podkreślając, że sankcje mogą być zastosowane, jeśli Rosja nie zechce podjąć rozmów pokojowych. – To będzie moja opcja.

Mimo rozważania sankcji, amerykański prezydent nie potwierdził jeszcze, czy faktycznie je wprowadzi.

Jak wyglądał plan ukraińskiej operacji „Pajęczyna”?

Ukraińskie media donoszą, że specjalna operacja była przygotowywana przez ponad półtora roku. Osobisty nadzór nad przebiegiem miał sprawować prezydent Wołodymyr Zełenski, a przedsięwzięcie koordynowali szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Wasyl Maluk wraz ze swoim zespołem.

Logistyka tej akcji była wyjątkowo skomplikowana. Najpierw do Rosji przerzucono drony FPV, które następnie schowano pod dachami mobilnych drewnianych domków przewożonych na ciężarówkach. W wyznaczonym momencie dachy zostały zdalnie podniesione, a drony zaatakowały rosyjskie bombardujące maszyny.

Gdzie dokładnie przeprowadzono ataki?

Według informacji pochodzących z ukraińskich służb bezpieczeństwa, operacja „Pajęczyna” została wymierzona w cztery najważniejsze rosyjskie bazy lotnicze: Biełaję, Diagilewo, Oleniję oraz Iwanowo.

W efekcie zniszczono dziesiątki strategicznych statków powietrznych wykorzystywanych do codziennych nalotów na ukraińskie miasta. Mowa między innymi o bombowcach Tu-95 i Tu-22M3 oraz samolocie A-50, który służy do wczesnego ostrzegania.

Komentarze

Loading...
error: Content is protected !!