Tusk zabrał głos ws. ważności wyborów. „Nie ma takiej możliwości”
Podczas konferencji prasowej w siedzibie Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) w poniedziałek, 30 czerwca, premier Donald Tusk odniósł się do kontrowersji dotyczących wyborów prezydenckich. Szef rządu stanowczo zaznaczył, że nie będzie ingerował w proces publikacji orzeczeń dotyczących ważności wyborów, bez względu na ich wyniki.
Premier Tusk o publikacji orzeczeń wyborczych
Donald Tusk podkreślił jednoznacznie, że kwestia publikowania orzeczeń dotyczących ważności wyborów nie jest zależna od jego osobistych upodobań czy wyników głosowania.
„Nie może być tak, i proszę to wreszcie przyjąć do wiadomości, bo jest bardzo dużo zamieszania wokół tej sprawy, że będę publikował lub nie publikował orzeczenia tej czy innej instytucji w zależności od tego, czy mi się podobają czy nie wyniki wyborów. W związku z tym także w wypadku tych wyborów będziemy traktowali orzeczenia izby tak samo, jak w przypadku poprzednich orzeczeń”
— powiedział premier.
Rola Sądu Najwyższego i kontrowersje wokół Izby Kontroli Nadzwyczajnej
Premier wyraził swój stanowczy sprzeciw wobec pomysłowi, by organy takie jak prokuratura czy rząd decydowały o ważności wyborów. Tusk zwrócił uwagę na problem funkcjonowania Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w Sądzie Najwyższym, która według niego została powołana w sposób wadliwy.
„Od oceniania tego, czy wybory są ważne czy nieważne, jest SN. Źle się dzieje, że tak wymyślono za czasów PiS-u, że w SN zajmuje się tym izba, która według wielu, także według mnie, wadliwie powołana. Natomiast nie ma takiej możliwości, i też chciałbym, żeby to dotarło do wszystkich, aby SN został zastąpiony w tej sprawie, czyli uznawania ważności lub nieważności wyborów, przez prokuraturę czy rząd”
— podkreślił Donald Tusk.
Decyzje dotyczące wyników wyborów a instytucje państwowe
Premier kategorycznie wskazał, że takie decyzje nie mogą być podejmowane przez organy jak prokuratura, policja czy władza wykonawcza.
„Nie chcielibyście państwo naprawdę żyć w kraju, w którym to prokuratura, policja czy rząd decyduje o tym, jakie są wyniki wyborów”
— mówił Tusk.
Prokuratura a kontrola ewentualnych nieprawidłowości wyborczych
Premier poinformował także o rozmowach z prokuratorem generalnym, ministrem Adamem Bodnarem, dotyczącym działań śledczych wobec podejrzeń o naruszenia w trakcie wyborów.
„Zadaniem prokuratury, rozmawiałem o tym także dziś z prokuratorem generalnym, ministrem Bodnarem, jest sprawdzenie wszędzie tam, gdzie zachodzą możliwości popełnienia przestępstwa, żeby nie zostawić tego i żeby prowadzić te sprawy. Elementem działania prokuratury we wszystkich przypadkach, które budzą zasadnicze wątpliwości, będzie ponowne przeliczenie głosów”
— zapowiedział szef rządu.
Sytuacja na polsko-niemieckiej granicy
Poza tematem wyborczym premier Donald Tusk odniósł się do kwestii migracyjnych, które dotyczą granicy z Niemcami. Poinformował, że polska strona zgłosiła strony niemieckiej zastrzeżenia wobec niepokojących zdarzeń. Zaznaczył, że jeśli nieprawidłowości będą się powtarzać, Polska rozważy ponowne wprowadzenie efektywnej kontroli na granicy od strony polskiej.
„Jeszcze dzisiaj będę miał odprawę z szefostwem MSWiA, Straży Granicznej, także wojska i policji. Ocenimy sytuację na wszystkich granicach, trzeba oddzielić dwie sprawy. Jedna, wyjątkowo paskudna, to są akcje, które mają pokazać, że Polska jest zalewana nielegalnymi migrantami ze strony zachodniej, bo to nieprawda. Są przypadki, które w tej chwili badamy szczegółowo. Zwróciłem się także do rządu niemieckiego, osobiście do kanclerza Merza z informacją, że każdy taki przypadek będzie badany, a konsekwencją tego będzie niewpuszczanie nikogo, także ze strony niemieckiej”
Komentarze